20 czerwca 2017
Aleksy Mainusz: Wątpię w dalszy udział w lidze
Emocje związane z sezonem GT I 2017 już za nami. Podsumowując wiosenne zmagania chcieliśmy zaprosić was na serię wywiadów, w której udział wezmą kierowcy z TOP5 klasyfikacji indywidualnej. Na pierwszy ogień piąty w generalce sezonu I 2017 - Aleksy Mainusz.
Aleksy, od sezonu II 2014 zawsze kończysz sezon w pierwszej dziesiątce, w tym roku po raz pierwszy byłeś w najlepszej piątce. W jaki sposób ten sezon odbiegał dla Ciebie od poprzednich?
Aleksy Mainusz: Najbardziej w tym sezonie brakowało kilku czołowych zawodników GT, którzy po sezonie poprzednim opuścili szeregi ligi m.in Jacka Hamburga czy Macieja Młynka. Nie było za nich dobrych następców, dzięki czemu byłem w stanie rywalizować o TOP5 w wyścigach właściwie bez żadnego przygotowania, bo dziś już nie mam zamiaru robić 200 okrążeń na danym obiekcie.
W tym sezonie trzykrotnie stałeś na podium. Czy uważasz, że te trzy konkretne wyścigi (Nurburgring, Indianapolis i La Sarthe) bardziej Ci pasowały czy jest to zasługa innych czynników?
AM: Podia w Indianapolis i La Sarthe to wynik niesamowitego szczęścia. Dla mnie najbardziej wartościowym jest P3 z Nurburgringu, gdzie jeszcze jeździłem w jednak gorszym dla mnie Audi.
W trakcie sezonu zmieniłeś zespół z Gazprom Łady na Red Bull GT. Co było tego powodem?
AM: Zmiana zespołu była podytkowana wzmocnieniem Red Bulla i chęcią jazdy w innym samochodzie. Po kilkunastu wyścigach miałem dosyć R8, który nie pasował pod mój styl jazdy. Poza tym w Ładzie nie byliśmy w stanie złapać bardzo konkurencyjnego teammate, w przeciwieństwie do współpracy z Adrianem w "Czerwonym Byku".
Na przestrzeni lat wielokrotnie krytykowałeś poziom kierowców, zwłaszcza tych jadących na tyłach stawki. Czy uważasz, że sytuacja się poprawia, czy może jest wręcz odwrotnie?
AM: Nie nastąpiła poprawa, bo dziś na palcach jednej ręki można liczyć nowych kierowców, do których nie można mieć większych pretensji. Sytuacja raczej się nie zmieni, jeśli nie dojdzie do zmiany symulatora.
Jak do tej pory startowałeś we wszystkich sezonach GT. Czy możesz nam potwierdzić swoją obecność w sezonie II 2017, a jeżeli tak, to w jakim zespole?
AM: Szczerze to raczej wątpię w dalszy udział w lidze. Cały czas przekładam pewne obowiązki dla siebie, jednak nie można tego robić w nieskończoność. Poza tym sądzę, że po I 2017 trochę straciłem smak rywalizacji, nie czułem już tego podniecenia, że się ścigasz. Może wyrosłem z simracingu? (śmiech). Opróćz tego od 2018 żegnam się ze simami na PC (obieram kierunek PS4), więc nawet przejście ligi na rF2 nie spowoduje u mnie dalszej jazdy w F1 Online. Mając do wydania 4 tysiące i 2, jednak wybieram drugą opcję, a więcej czasu wolę poświęcić życiu osobistemu.
Redaktor: Krzysztof Aleksander Woźniak